![]()
|
![]()
Zespół Szkół Publicznych
|
:: szkoła promująca zdrowie :: kontakt :: |
|
|
||||||||||||
:: 80 lat szkoły
:: foto
galeria :: |
|||||||||||||
Order Uśmiechu
Maciej
Śliwerski
Historia Orderu Uśmiechu Orderu
Uśmiechu nie byłoby... gdyby nie było Jacka i Agatki. No, chyba, że wymyśliłby
go ktoś inny, ale wtedy order też byłby zupełnie inny. Jego historia zaczęła
się tak :
Pewnego razu pisarka Wanda Chotomska, autorka książeczek dla dzieci, która wymyślała historyjki z Jackiem i Agatką, spotkała się z chorymi dziećmi w szpitalu rehabilitacyjnym w Konstancinie pod Warszawą. Kiedy zaczęli rozmawiać o różnych śmiesznych i zwariowanych przygodach Jacka i Agatki jeden z chłopców nagle powiedział, że on to by chętnie dał Jacusiowi jakiś medal albo order. Dlaczego tylko Jacusiowi, a nie obojgu, bo przecież wspólnie zabawiali i rozśmieszali dzieci – tego nikt nie wie. Może chłopiec był antyfeministą i nie lubił nawet małych kobiet? Tego jednak nie udało się ustalić, podobnie jak i nazwiska chłopca.
O
tej propozycji chłopca wspomniała pani Chotomska, ot tak sobie, mimochodem,
w wywiadzie udzielonym z okazji 5 rocznicy ukazywania się w TV Jacka i
Agatki. Wydrukowany on został w październikowym numerze „Kuriera
Polskiego” w 1967 roku. Ale dziennikarka, która go przeprowadzała,
pani Zofia Zdanowska, nie potraktowała marzenia chłopca obojętnie.
Powiedziała o nim kierownikowi działu łączności z czytelnikami
redaktorowi Włodzimierzowi Karwanowi, a on wpadł na pomysł, aby stworzyć
dziecięce odznaczenie. Bo niby dlaczego dzieci nie mogłyby nagradzać dorosłych.
Doskonale wiedzą, kto jest ich prawdziwym i najlepszym przyjacielem, okazuje
im serce, daje radość. Przecież nikt i nigdzie nie ustalił, że tylko dorośli
mają prawo do przyznawania rozmaitych odznaczeń. Tak
narodziła się idea Orderu Uśmiechu. Dziennikarzom „Kuriera Polskiego
bardzo się spodobała, ale ponieważ miał to być order nadawany przez
dzieci uznali, że należy je zapytać, czy chcą mieć swój order i jak go
sobie wyobrażają. No
i się zaczęło. Jeszcze nigdy żadna redakcja nie została zasypana taką
masą korespondencji. Poczta dostarczała i dostarczała ogromne wory listów.
W sumie było ich 44 tysiące. We wszystkich dzieci popierały pomysł Orderu
Uśmiechu i pisały albo rysowały, jak powinien wyglądać. Najwięcej dzieci
chciało, żeby był w kształcie serca albo słońca. Ciężkie zadanie miało
jury pod przewodnictwem wybitnego rysownika Szymona Kobylińskiego, żeby
przejrzeć projekty i wybrać taki, który mógłby posłużyć za wzór dla
orderu. Najbardziej spodobał się ten wymyślony przez 9 -letnią Ewę
Chrobak z Głuchołaz, przedstawiający uśmiechnięte słoneczko. I właśnie
to słoneczko jest do dziś na Orderze Uśmiechu. Wkrótce zaczęły napływać wnioski, w których dzieci zgłaszały swych kandydatów do Orderu Uśmiechu. Trzeba je było dokładnie przeczytać, a jeśli było w nich coś niejasnego także sprawdzić. Ktoś to musiał robić. Powołano więc Kapitułę Orderu Uśmiechu złożona z osób, do których można było mieć pełne zaufanie. Na jej przewodniczącego wybrana została znana i uwielbiana przez dzieci pisarka Ewa Szelburg - Zarembina.
Na jesieni 1968 roku odbyło się posiedzenie Kapituły, na którym w imieniu dzieci przyznano po raz pierwszy to odznaczenie. Wyróżnionym nim osobom przysługiwał tytuł Kawaler Orderu Uśmiechu. Kawalerem z legitymacją numer 1 został prof. dr Wiktor Dega, światowej sławy chirurg ortopeda z Poznania, któremu tysiące dzieci zawdzięczały zdrowie a nieraz i życie. W czasie uroczystości dekoracji Orderem Uśmiechu był pasowany czerwoną różą i musiał wypić puchar kwaśnego soku z cytryny i w dodatku uśmiechnąć się. Ta ceremonia też obowiązuje do dziś.
Od
tej pory dwa razy w roku – w pierwszym dniu wiosny i w ostatnim dniu
lata zbierała się Kapituła, aby zatwierdzić kolejnych Kawalerów Orderu.
Informacje z posiedzeń Kapituły i relacje z uroczystości dekoracji tym
odznaczeniem regularnie ukazywały się w „Kurierze Polskim”.
Bardzo dbał o to Cezary Leżeński, redaktor naczelny tej gazety, zarazem
najpierw wiceprzewodniczący Kapituły, a od 1976 roku jej przewodniczący. W
1977 roku rozpoczął on starania o to, by polski order ustanowiony przez
polskie dzieci zyskał międzynarodowe znaczenie, zwłaszcza że nadawany już
był obcokrajowcom. Pojechał nawet do Nowego Jorku i podczas sesji ONZ wygłosił
przemówienie w tej sprawie. Te zabiegi, poparte jeszcze jeszcze przez
Henry’ego R. Labouisse’a, dyrektora generalnego UNICEF, przyniosły
efekt.
Wkrótce jednak dla Orderu Uśmiechu nastały dobre chwile. W sądach można było rejestrować rozmaite organizacje. Kilka osób z dawnej Kapituły postanowiło więc stworzyć samodzielne stowarzyszenie. Decyzją sądu z dnia 16 listopada 1992 roku powołane zostało do życia Stowarzyszenie Kapituła Orderu Uśmiechu. Od tej pory istnienie Kapituły jest niezależne od jakichkolwiek zmian personalnych czy wahań politycznych, jak to było poprzednio. Na czele tej nowej Kapituły, jako jej kanclerz, stanął Cezary Leżeński, pisarz i dziennikarz, autor wielu książek dla dzieci i młodzieży.
Kapituła odzyskała swój międzynarodowy charakter. W jej gronie, liczącym obecnie 55 osób, zasiadają przedstawiciele Anglii, Argentyny, Australii. Białorusi, Belgii, Francji, Izraela, Jugosławii, Kanady, Niemiec, Rosji, Tunezji Ukrainy, USA, Węgier i Włoch. Obok księdza katolickiego jest pastor ewangelicki, obok rabina- mułła islamski, obok księdza prawosławnego – lama buddyjski. Wszyscy obradują w zgodzie, bo najważniejsze jest dobro dzieci, a nie poglądy polityczne, wyznanie religijne, narodowość, rasa. Za tolerancję, wyrozumiałość i życzliwość, Międzynarodowa Kapituła Orderu Uśmiechu wyróżniona została w 2001 roku Medalem Za Zasługi dla Tolerancji.
Do tej pory od chwili nadania pierwszego Orderu Uśmiechu, dzieci nagrodziły nim prawie 700 osób z ponad 30 krajów świata. Wśród Kawalerów Orderu Uśmiechu są takie osobistości jak : Ojciec Święty Jan Paweł II i zwierzchnik Kościoła buddyjskiego w Tybecie Dalajlama, Matka Teresa z Kalkuty, Tove Janson- twórczyni Muminków i Astrid Lindgren –autorka Pipi Langstrum, królowa Szwecji Sylwia , prezydentowa RP Jolanta Kwaśniewska, pisarka Ewa Szelburg – Zarembina, piosenkarki Majka Jeżowska i Eleni, Pan Yapa, Marek Kotański - twórca Monaru i Markotu, Andrzej Kieruzalski - twórca i kierownik Zespołu „Gawęda”, a od września 2002 roku także Joanne Rowling, autorka „Harry’ego Pottera” i wiele innych osób, nie aż tak powszechnie znanych, ale nadzwyczaj wielkiego serca.
W 1996 roku odbył się Pierwszy Światowy Zlot Kawalerów Orderu Uśmiechu. Na miejsce spotkania wybrana została Rabka, znane uzdrowisko dziecięce, któremu władze państwowe przyznały na wniosek uczestników zlotu tytuł „ Miasto dzieci świata”. Takich zlotów odbyło się jeszcze dwa.
W 2003 roku minie 35 lat od chwili powołania tego odznaczenia. Już przygotowywane są różne uroczystości z okazji tego jubileuszu. Nie zdradzając tajemnicy powiemy tylko, ze planowane jest otwarcie Muzeum Orderu Uśmiechu w nowej siedzibie. Oczywiście w Rabce. Na terenie Parku Rozrywki „Rabkoland”. Będzie można w nim obejrzeć m.n. scenkę dekoracji orderem, a przedstawiające ją postacie będą wyglądać jak żywe. źródło: www.orderusmiechu.pl |